[TemaTYgodnia] Interpretacja Tekstów, Czyli Wkomponowany W Muzykę Przekaz Autora

Witam Z Tej Strony Nie Kto Inny, Jak Władca Metafor I Jak Zwykle Nie Mam Pojęcia, Jak Zacząć, Ale To Nieważne, Bo Mimo, Że Mam Dzisiaj Nockę, Czuję Się Zobowiązany Do Napisania Paru Słów W TemaTYgodnia :)
Powód jest prosty
Jestem autorem wielu, wielu tekstów i wierszy, więc trochę się na tym znam, ale czy znają się wszyscy?
Autorzy piosenek lub rapu często narzekają, że bawiący się ludzie przy ich muzyce nie koniecznie muszą rozumieć to, co chcieli przekazać i cieszą się dobrym brzmieniem nie zgłębiając jej składników i składni tekstu, który zazwyczaj jest streszczeniem długiego na kilka lat przeżycia i tak właśnie pisał swoje największe hity Sting i mówił o tym w jednym z filmów o nim, że najpierw ma wypisane wszystko, co chce przekazać i największa zabawa jest kiedy to streszcza.
Oj nie powiem, ale miałem ciary, gdy to słyszałem, bo mam identycznie i w sumie takie zadanie streszczenia uczucia w kilku słowach to potężne narzędzie, ale zwykle zostaje niedocenione, chyba że autorowi w każdym następnym utworze uda się to powtórzyć. Są dwa typy artystów, jakie uważam, że mają wpływ mniejszy lub większy na rynek muzyczny.
- Szczegółowi ( Szukający innowacji w swoim głosie, muzyce, tekstach w każdym możliwym wymiarze i pracujący nad szczegółami po kilka - kilkanaście dni, tygodni, a nawet miesięcy, by wszystko dopiąć na ostatni guzik. )
- Prości ( Gdyby mogli pisali, by non-stop teksty, które w sumie nie mają jakiegoś większego przesłania, nie myślą nad głosem, bo jak wejdą do studia większość zrobi program i to zwykle te teksty dzięki swojemu prostemu urokowi zyskują większą publiczność )
Oczywiście w oby dwóch kontekstach myślę, że oby dwa typy mają talent i niepohamowaną ambicję do rozwoju, ale jak myślicie, która grupa będzie za kilka, kilkanaście lat lepsza?

Ciężkie pytanie, ale wielu szczegółowych artystów się wyczerpało w pomysłach, dlatego Eminem w swoich wywiadach non-stop powtarza, że siedząc nad tekstem zastanawia się o czym jeszcze nie powiedział. Znacie powiedzenie, że skoro muzyk to w tej branży występuje dużo alkoholu, narkotyków itp? Nie ma "Szczegółowego" artysty, który nie był "Prosty", bo to, że chciał zgłębić tajniki swojego talentu i poprawić błędy w brzmieniu, tekstach sprawiły, że ulepszał jakiś motyw w swojej muzyce stając się bardziej szczegółowy i nagle jego pasja zaczęła zajmować mu coraz więcej czasu. Kiedyś stworzył utwór w dzień, a teraz robi to miesiąc i wielu tęskni za tą prostotą, która wtedy, jak na zawołanie przychodziła i dawała taki fajny klimat, więc najłatwiej, żeby taki efekt uzyskać stosuje się różne wspomagacze, by znikły bariery, które powodują, że tekst, podkład jest bardziej dopracowany i tak zwykle powstaje prosty melodyczny utwór. Nie zawsze jest to reguła, ale mam wielu znajomych, którzy po piwie lub lufce się nie zamykają, a na trzeźwo to z nimi nie pogadasz. Znasz to?
Na pewno.

Sam kiedyś uważałem, że mam zanik twórczy i wpadłem w takie, a nie inne towarzystwo i nagle dostawałem "Weny". Mogłem wszystko osiągnąć w takim wymiarze czasu, że teksty szły jeden za drugim, ale obudziłem się rano... Przeczytałem to, co każdy uznał za fajne i bombowe, po czym stwierdziłem, że stać mnie na więcej i powinienem otaczać siebie ludźmi, którym to się spodoba niezależnie od tego, czy są trzeźwi, czy nie. Od tamtego czasu nie zażyłem marihuany, a moje teksty wśród wielu blokad pokazały mi prawdziwą potęgę, dlatego uważam, że super, jak ktoś zrobi coś wpadającego w ucho, ale przypomni sobie, jak to zrobił, gdy znowu będzie w owym stanie, czyli będzie musiał być non-stop pijany lub odurzony, a ja dzisiaj wiem, jak to zrobiłem i byłem wtedy trzeźwy i z tymi wszystkimi ograniczeniami osiągnąłem kolejny poziom.
To Prawdziwa Sztuka :)

Odleciałem od tematu interpretacji o kilka lat świetlnych, bo to słuchacz decyduję o wartości utworu, dlatego nie ma sposobu na hit i jest tyle utworów, których nie znamy, a podbiły zaledwie kilka serc, że zostawię to bez komentarza, wracając na ziemię.
Pierwszą zaletą szczegółowej muzyki jest utożsamianie, które sprowadza słuchacza do wspomnień, przypomina to jego życie lub zabiera w wędrówkę w przyszłość, dodaje otuchy lub nakierowuję na pewne zachowania i w prostej muzyce to też występuje, ale mówiłem wcześniej, że prosta muzyka ma więcej słuchaczy, więc szczegółowa w pewnym stopniu zabiera z sobą mniejszą ilość, dzięki czemu artysta na tyle rozwinięty posiada więcej świadomych słuchaczy, chodź ma ich mniej. Tym samym ma większe szanse na stanie się ponadczasowym, chodź to nie jest jedyna zaleta, a tym bardziej reguła, bo teraz myślisz, że znasz tyle przebojów z radia i gdyby ktoś ci to puścił to zabawa do rana gwarantowana.

Drugą zaletą jest dopieszczanie i to dosłowne, więc gdy wydasz swój album, utwór, poczujesz prawdziwą dumę, bo starałeś się, jak mogłeś i nigdzie nie szedłeś na skróty i nic nie zostało machnięte ręką i jeśli jeszcze spotka się to z dobrym odbiorem to już w ogóle, idziesz torem do góry, ale nigdy nie stawiaj fana, opinii ponad to, co tworzysz, bo tak wielu się zatraciło i szukało sensu w bezsensie.
W prostych utworach znajdziesz po kilku latach tyle błędów, tyle rzeczy byś zmienił, że ..., ale każdy przez to przechodzi, więc patrząc na to, że niektórzy nie wyrastają na szczegółowych to ich muzyka jest w jednym, dwóch utworach, dlatego są artyści którzy nagrali kilka hitów i żyją na tym od lat, bo po co robić nowy, który może wszystko zepsuć...
Wykonują je po mistrzowsku, ale w głębi duszy mają nowy, który boją się pokazać, że będzie miał ograniczony zasięg... Tym którym udało się przełamać na fali sławy, zyskali dużo więcej. Przede wszystkim, odkryli więcej możliwości, ale nie jest to łatwy zabieg i taki artysta musi pokonać góry i morza.
Dosłownie.

Jest jeszcze jedna zaleta, która wpływa na ilość słuchaczy, a opiszę ją w następujący sposób, że gdy artysta jest w swoim doskonałym systemie w którym tworzy tekst do utworu to w głowie widzi obraz , który przedstawia w tekście i prosty trafia do wszystkich ( " Ona to wie... I tańczy dla mnie " ), a szczegółowy przez swą streszczoną wersję, będzie miał milion interpretacji w jakiej odbiorą to słuchacze i w zależności od poziomu uczuć, wysiłku włożonego w napisanie czegoś tak niesamowitego, będzie zależała opinia i twierdzę, że każdy z nas uczy się całe życie, ale są przypadki prawdziwego kunsztu twórczego w postaci niemal idealnej, ale sami artyści pokonali granicę i wiedzą, że to nie ostatnia...
Możecie się ze mną nie zgodzić, bo mam braki w literaturze oraz w słuchaniu polskich piosenek i rapu, ale jeden z lepszych przypadków, jaki spotkałem to Rychu Peja, który odniósł niesamowity poziom i te teksty, są w większości nie tylko, bo chciał zrobić feat. z kimś, ale dla uzasadnienia mojej tezy posłuchajcie sobie "Evergreen".

Ogólnie powiedziałem, co może wpływać pokrótce na autora, gdy piszę, ale jako słuchacz, który ma coś interpretować to wiem, że wiele zagadek kryjących się za tekstem nie dam rady rozwikłać, ponieważ sam wiem na ile metafor mówię... Ja rozumiem, ale inni mogę uważać to za bezsensowny bełkot, dlatego łatwo stwierdzić, czy dany autor bardziej przemawia do tłumu, czy stara się odkryć i teraz poruszę temat, że nie wiem, czy wiecie, ale podoba wam się utwór, który leci w radiu, jeździcie na koncert tego artysty, a po kilku latach fascynacji okazuję się, że głównie to, co zawsze kojarzyło ci się z nim to teksty i właśnie okazało się, że to nie on był ich autorem. Jako fanka, fan pewnie to rozbijająca wiadomość, ale czy tylko dobry głos i umiejętność zaśpiewania coveru zwykle potrafi przytłumić artystów, którzy tworzą muzykę, teksty sami. No właśnie, dlatego osobiście uważam, że to trochę za mało, bo fajny głos i muzyczna dusza, są ok, ale w życiu trzeba napisać utwór z głębi serca, a widzę jak po Youtube i innych serwisach non-stop krążą covery wielu znanych artystów lub artyści płacą za teksty...
Dla mnie nie są artystami... Niestety...

Oczywiście w zespole jest tak, że jest podział.. Ten robi to, ten tamto... Każdy może mieć coś do powiedzenia, ale solowy piosenkarz, kupujący tekst od pisarza... Słabo... I lepiej, żeby sam pomyślał, poświęcił więcej czasu, albo niech pogra w warcaby i mam koleżankę, która również ma super głos i podkłada go w coverach, ale nie myśli o tym, jako artystka i to całkiem hobbystyczne zajęcie w wolnej chwili, a ma coś w głosie, więc chętnie napiszę jej tekst, bo woli być przedszkolanką, ale wiem, że stać ją na wiele więcej, ale skoro tak to przynajmniej wiem, że tekst wyszedł z pod mojej ręki w jej głosie i został użyty w moim utworze. Tak to określę i z takimi osobami czasami warto porozmawiać, żeby nie szli na skróty, ponieważ własne dzieło o wiele więcej warte...

Tak więc z interpretacją trzeba się zastanowić dwa razy, a może nawet trzy, że utwór jest super, ale czy na pewno kibicujemy odpowiedniemu artyście, bo mimo, że przeżywasz wewnątrz powiązanie to może się okazać, że wcale nie z tą osobą i moim zdaniem nie warto tracić czasu na rzeczy proste w składni, która jest na topie, a szukać dużo głębiej i naprawdę starać się zrozumieć, wtedy dopiero można dojrzeć nie tylko muzykę, ale również autora, aż w końcu jego duszę.
To tyle... Miłego

Zgłaszam tekst do konkursu TemaTYgodnia #27, jako nawiązanie do tematu 2: Hallelujah (piosenka Leonarda Cohena)
Zdjęcia Użyte Z Strony
https://pixabay.com/pl/

H2
H3
H4
Upload from PC
Video gallery
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now