Bardzo lubił malować. Inspiracją były dla niego górskie pejzaże, martwa natura, miejska i wiejska architektura. Był krytycznie nastawiony do swojej sztuki. Ilość prac jakie stworzył może sugerować ciężką pracę samouka i ciągłą pogoń za doskonaleniem warsztatu i umiejętności artystycznych.

Twierdził, że tworząc w Wiedniu i Monachium w latach 1908-1914 namalował około 1000 obrazów. Dziś badacze szacują, że pozostało około 300 jego prac. Samuel Morgenstern wspominał, że pierwsze jego obrazy do swojej galerii kupił w latach w latach 1910-1913. Cząstka z tej kolekcji, 14 prac wystawionych 2016 roku na aukcji w Norymberdze osiągnęło cenę blisko 1,77 mln zł. i nie była to pierwsza aukcja jego twórczości, poprzednia licytacja podobnej kolekcji zebrała w przeliczeniu 1,3 mln zł.

Chciał zostać prawdziwym artystą z dyplomem i akademicką wiedzą. Dwukrotnie stawał przed komisją Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu w 1907 oraz 1908 roku i dwukrotnie jego umiejętności i prace nie znalazły uznania w oczach wiedeńskich akademików. Problemem były postacie ludzkie, z którymi sobie nie radził bądź też nie przykładał do nich większego znaczenia w kompozycji obrazów spychając ich znaczenie na drugi plan.

Pojawiła się sugestia by poszedł bardziej w stronę architektury i zgłosił się do działającej przy akademii szkoły architektury. Wiązało się to jednak z powrotem do nauki w szkole średniej a tego nie chciał.

Szukał więc towarzystwa uznanych artystów licząc, że jego prace zostaną zauważone i to przetrze mu drogę do drzwi akademii. Tak się jednak nie stało. Był zgorzkniały odrzuceniem bo przecież jego prace znajdowały nabywców. Utrzymywał się twórczości artystycznej, malowania pocztówek, które sprzedawał turystom i obrazów, nie gardził również malowaniem domów.

Ciągle tworzył... Współcześnie, jego akwarela z 1912 roku przedstawiająca bukiet kolorowych kwiatów w niebieskim dzbanku na aukcji w domu aukcyjnym Nate D. Sanders wystawiona została za 30 tyś. dolarów. Inna jego praca obraz "Standesamt und Altes Rathaus Muenchen" sprzedana została za 161 tyś. dolarów. Lubił malować motywy architektoniczne, zajmują one sporą część prac, które po sobie pozostawił.


Jego prace postrzegane są jako banalne i rażące brakami warsztatowymi. Nikt jednak nie odmawia mu talentu i wrażliwości na kolory. Brakuje im akademickiego szlifu i profesjonalnego warsztatu jaki mógłby pozyskać pod okiem akademików wiedeńskich. Te braki techniczne dyskwalifikują jego prace pod kątem wartości artystycznej. Nie mógł ich nadrobić sam a odrzucony przez świat artystycznej edukacji i pozostawiony sam sobie poniósł twórczą klęskę. Zamknięte drzwi do edukacji artystycznej oznaczały brak szansy na rozwój talentu i w ostateczności spowodowały, że przestał malować i poświęcił się... polityce.
Tekst zgłaszam do konkursy tematygodnia#36 Temat 2: Żywot Leonarda da Vinci w nawiązanie do słów "malarze i architekci".
Kim był malarz, którego prace uważane w ocenie akademików sztuki malarstwa za słabe, tandetne i ocierające się o kicz dziś w licytacjach osiągają spore kwoty?
Był człowiekiem, który 31 lat po tym jak odrzucił go wiedeński świat sztuki akademickiej, skąpał świat w ogniu wojny i krwi milionów niewinnych ofiar. Nazywał się Adolf Hitler.

Nie dziwcie się proszę, że można kupić jego prace na rynku kolekcjonerskim. Prawo niemieckie nie zabrania handlu jego dziełami o ile nie są na nich umieszczone symbole nazistowskie.
Bibliografia
- Hildegard Brenner: Die Kunstpolitik des Nationalsozialismus,
- Adam P., Kunst im Dritten Reich.
Zdjęcia
- Wikimedia.