Jedzenie w tak ciepłe dni to katorga. Jednak jeść trzeba, choćby raz dziennie. Musi być więc pożywnie i szybko. Robimy zatem dal, danie w 10 minut. No może w kwadrans…
Dal nie jedno ma imię. Czasem bywa ostry jak diabli, czasem łagodny jak owieczka. Robi się go jako zupę, która nieco przypomina wege wersję grochowej, ale czasami jest gęsty tak, że łyżka stoi. Wszystko zależy od inwencji i pomysłu kucharza. Jednak pewne składniki są stałe, jak choćby ziarna strączkowe, duża ilość przypraw i cebula. Jedliśmy dal niemalże każdego dnia, będąc w podróży po Sri Lance. To jedno z narodowych dań, chociaż pochodzi od ich wielkiego sąsiada - Indii. Można go podawać z ryżem, pszennymi plackami lub jako zupę. Działamy!
Składniki
- 200 g płatków czerwonej soczewicy
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 duża cebula
- 1 łyżeczka kminku
- 3 łyżki oleju kokosowego lub rzepakowego
- 1 łyżeczka liści kozieradki
- 1 łyżeczka ziaren kozieradki
- 2 łyżeczki utartych liści chili
- szczypta płatków chili
- 200 ml mleczka kokosowego
- szczypta soli
Typowa kolacja na Sri Lance: ryż i curry. Dal po prawej stronie.
Płatki zalewamy połową litra wody i dodajemy kurkumę. Gotujemy przez 10 minut. Po tym czasie soczewica powinna być już miękka. W tym czasie na rozgrzanym oleju smażymy resztę przypraw i dodajemy cebulę. Powinno być rumiane i pachnące!
Gdy soczewica wchłonie całą wodę, dodajemy do garnka zawartość naszej patelni i mieszamy. Na koniec dodajemy spienione mleczko kokosowe i lekko mieszamy. Na koniec dodajemy sól do smaku.
Powinna wyjść żółta breja :) Lepiej, gdy nieco ostygnie. Szczególnie, kiedy na dworze 34 stopnie. Nie spotkałem się z wersją z mleczkiem kokosowym, to taka innowacja. Wierzcie mi… to bardzo pożywne danie smakuje dużo lepiej niż wygląda! Smacznego!
Zdjęcie przypraw Pixabay. Reszta własna.
Peace and love @veggie-sloth
