Jeśli śledzisz mojego bloga to na pewno wiesz jak bardzo kocham wnętrza i projekty DIY.
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić metamorfozą sypialni, którą wspólnie z mężem wykonaliśmy jako prezent-niespodzianka dla pewnej starszej i niezwykle ciepłej osoby. Zanim pokażę Wam zdjęcia z "PRZED I PO", pozwólcie, że opowiem Wam coś więcej o mojej Bohaterce :)
Otóż, ma na imię Zosia, mieszka w jednej z polskich wsi i obecnie ma 79 lat. Urodziła się w 1939 roku, podczas II Wojny Światowej, w rodzinie biednych rolników. Kiedy miała 18 lat, na weselu swojej kuzynki, poznała swojego przyszłego męża, Jana. Natychmiast się w sobie zakochali, wzięli ślub i doczekali się 4 dzieci. Życie wówczas było niezwykle ciężkie i zawsze brakowało im pieniędzy. Zamieszkali w bardzo małej wiosce, w rodzinnym domu Pani Zofii i prowadzili gospodarstwo rolne hodując krowy, świnie, kury i gęsi. Cała rodzina, również dzieci, zaangażowana była do pracy na polu. Nagle, w wieku 60 lat mąż Pani Zosi niespodziewanie umiera na atak serca i od tego czasu Pani Zosia musi być wystarczająco silna aby poprowadzić gospodarstwo i kontynuować swoje życie na wsi w pojedynkę.
Dzisiaj, nadal mieszka w ponad 100-letnim domu i ma sporą gromadkę wnuków i prawnuków. Wiele w swoim życiu przeżyła i wiele poświęciła dlatego cała rodzina, chcąc się jej odwdzięczyć, poprosiła mnie i mojego męża o wyremontowanie i odświeżenie jej sypialni. Jako, że uwielbiamy takie pomysły i wyjątkowych ludzi, nie mogliśmy powiedzieć nie. W rzeczywistości byliśmy bardzo podekscytowani tym projektem i już nie mogliśmy się doczekać jego rozpoczęcia...
Cała metamorfoza miała być niespodzianką dla Pani Zosi, więc najstarsza z jej córek wpadła na pomysł aby zaprosić ją do siebie do domu na parę dni, a dokładniej na DWA TYGODNIE. To właśnie tyle czasu mieliśmy z mężem aby całkowicie zmienić jej sypialnię i wywołać łzy wzruszenia.
Czy nam się udało? Oceńcie sami!
PRZED (wybaczcie nam proszę bałagan i kiepską jakość zdjęć - bardzo się spieszyliśmy pakując wszystkie rzeczy).
PO
To by było na tyle... Mam nadzieję, że zainspirowałam Was pomysłami na metamorfozę sypialni lub chociaż pomysłem na prezent dla kogoś wyjątkowego. Jedno jest pewne, takie projekty są niezapomniane i zawsze wywołują dużo pięknych emocji. Nasza bohaterka była wzruszona do łez... a dla nas, ta bezcenna chwila, była warta każdego wysiłku!
P.S. Tą bohaterką była moja Babcia, a moja starsza córka, Zosia nosi jej imię ;)
Post powstał w odniesieniu do tematu nr 3, temaTYgodnia!
Ściskam,
Daria czyli @sisters