Thanos i Iluminaci

Pod moim ostatnim artykułem, gdzie opisałem czemu moim zdaniem superbohaterowie nie są bohaterami, wywiązała się ciekawa wymiana zdań, gdzie wspomniałem o pewnej bardzo ciekawej postaci jaką jest Thanos. Ciekawej o ile uznamy za kanoniczną postać z filmu Avengers, nie zaś z komiksów które przedstawił mi @glass.wolf. Wybacz Wilku, ale powtarzając mój komentarz, uważam że postać która morduje wszelkie życie rozumne we wszechświecie by przypodobać się jakiejś lasce która go olewa jest słabe, nudne i dziecinne1. Może to kwestia tego że sam nie mam żadnej drugiej połówki i nie rozumiem w związku z tym tej komiksowej miłości, a zatem głębi tej postaci. Przejdźmy jednak do rzeczy i niezwykle zajmującej postaci filmowego Thanosa i jego Planu.

UWAGA, jeśli nie oglądałaś/eś Avengers Infinity War to wiedz że ten tekst zawiera duże spoilery

Tragedia wiedzy, przekleństwo rozumu

W scenie poprzedzającą jedyną fajną walkę w tym filmie (która chociaż wydaje się głupia, to znaczy głupio przegrana to jednocześnie ma - nie wiem czy zamierzony - głęboki... przekaz) Thanos opowiada, ze jego świat (obecnie w totalnej ruinie i wymarły) kiedyś był pięknym miejscem. Jednak niepohamowany rozwój i eksploatacja doprowadziły do jego zniszczenia. Nim to nastąpiło, Thanos przewidując konsekwencje postępowania członków jego rasy zaproponował rozwiązanie, które miało zapewnić przetrwanie. Rozwiązanie straszliwe, ale jednocześnie logiczne i racjonalne, co więcej w pewien przewrotny sposób sprawiedliwe. Rozwiązaniem miała być eksterminacja połowy populacji gdzie ofiary miały być dobrane w sposób przypadkowy. Ponieważ jednak Thanosowi nie udało się przekonać swojego ludu do tego pomysłu, Tytan upadł. Dlaczego jest to logiczne rozwiązanie? Podam taki obrazowy przykład. Zakładam że większość osób albo miała, albo widziała akwarium z rybkami. Jest to dość ograniczone środowisko. W tym środowisku zazwyczaj oprócz rybek są hodowane rośliny. I o ile rybki raczej nie mnożną się tak aby zagroziło to funkcjonowaniu całego środowiska, o tyle rośliny już nie mają takich oporów i jeśli warunki są dla nich dobre będą rosnąć i rosnąć aż pozbawią możliwości przetrwania innym organizmom (rybkom). Trzeba zatem je od czasu do czasu przycinać. Ponieważ lud Thanosa nie miał w sobie instynktu rybek i chciał nieprzerwanie się rozwijać niezależnie od kosztów dla swojej planety, logicznym rozwiązaniem było "przycięcie populacji". Bowiem dalszy jej rozwój mógł spowodować śmierć wszystkich. To jeszcze jednak nie jest pełen obraz. Załóżmy że ludzkie życie (czy życie członków rasy Thanosa) nie ma wyjątkowej wartości, że życie poszczególnych członków społeczeństwa nie ma priorytetu, liczy się raczej przetrwanie społeczeństwa jako całości. Wtedy właśnie jest logicznym rozwiązaniem poświęcenie części społeczeństwa żeby całość mogła trwać dalej. Jest to też wtedy sprawiedliwe, bo skoro pojedyncze żywoty nie mają znaczenia, nie ma znaczenia kto przeżyje. Thanos tak to właśnie widział, co więcej zobaczył konsekwencje nie podporządkowania się jego logicznemu rozwiązaniu. Śmierć całej planety. Ta wiedza i jego rozumowanie stały się przekleństwem i celem dla jego istnienia.

Bohater bez sumienia

Thanos nie jest złoczyńcą. W istocie jest on prawdziwym bohaterem, ale w wypaczonym świecie. Świecie bez Boga, bez sumienia, bez duszy (chociaż "kamień duszy" występuje). Przypatrzmy się jednak co napędza naszego fioletowego tytana. Posiadając logiczne rozwiązanie zdiagnozowanego problemu, widząc do czego prowadzi nie dostosowanie się do tego rozwiązania, oraz widząc jakie skutki przyniosło zastosowanie go na ojczystej planecie Gamorry (jeśli wierzyć jego słowom, dzięki wykonanej tam przez niego czystce świat Gamorry ponownie rozkwitł) i pewnie innych światach, chciał to samo zastosować wobec całego wszechświata. Innymi słowy misją na jaką udaje się Thanos walcząc m.in. z Avengers jest ratowanie całego wszechświata. Jak mówi Gamorze gdy była dzieckiem: wszechświat potrzebuje równowagi i on tę równowagę przywraca. To nie wszystko, ze słów w których mówi, że po wszystkim "odpocznie", oraz mając wiedzę jak niebezpieczne jest używanie nawet jednego kamienia nieskończoności, możemy wywnioskować że Thanos zdaje sobie sprawę, że wykonanie tego zadania może oznaczać jego własną śmierć. Nie tylko więc nie robi tego co robi dla siebie, dla władzy, dla potęgi, tylko dla dobra innych, ale również robi to będąc gotowym na osobiste poświęcenie. Zresztą mimo że chyba2 nie ginie to dokonuje wielkiego poświęcenia. Żeby zdobyć jeden z kamieni, musi zamordować kogoś kogo kocha, musi zamordować jedyną kochaną przez siebie istotę jaką jest jego przybrana córka - Gamorra. A więc nie tylko jest gotowy poświęcić swoje życie, ale również życie kogoś kogo kocha, dla dobra wszystkich innych. Czyż nie jest to bohaterstwo?

W czym więc problem? W świecie Marvela w niczym, bo jest to świat pozbawiony Boga. Ale jest to film który przekazuje idee do naszego świata. W naszym świecie, jak wierzę, człowiek ma duszę, każdy człowiek jest więc bardzo ważny i każde życie jest cenne. Co więcej w tym świecie nie ma kamienia czasu, który może nam posłużyć do sprawdzenia czy faktycznie wyrżniecie połowy populacji to jedyne wyjście (w filmie nie jest to pokazane, ale wyobrażam sobie że Thanos dokonał takiego sprawdzenia). A jednak, ta idea, którą nas Thanos troszkę próbuje zarazić istnieje w naszym świecie.

Plan Illuminati

Nie jestem wielkim fanem spiskowych teorii. Zbyt łatwo próbują wyjaśnić złożony świat. Co więcej sporo z nich to bzdury (choć te są pewnie wypuszczane specjalnie by kompromitować samo mówienie o teoriach spiskowych). Niemniej takie grupy jak iluminaci, masoni itp istnieją i działają i starają się realizować swoje plany. Kto twierdzi inaczej to z całym szacunkiem jest ignorantem. Jednym z "planów" Illuminati jest własnie depopulacja (a przynajmniej tak się mówi, w końcu te plany są tajne ;) ). Obawa przed zbyt dużym wzrostem populacji nie jest czymś nowym. Malthus to nazwisko które warto wymienić jako prekursora współczesnych propagatorów idei walki z rzekomym przeludnieniem (XVIIIw. to niby nie współczesność, ale w zasadzie jest). Z nowszych warto szczególnie zwrócić uwagę na oficjalny dokument *Memorandum 200* sporządzony przez Kissingera w którym mówi się o potrzebie depopulacji, wskazując że zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA jest wzrost populacji państw rozwijających się. Jest też pan Holdren doradca Clintona i Obamy (u niego ważniejszy niż u Clintona), który jest gorącym zwolennikiem depopulacji na masową skalę. Jeszcze ciekawiej będzie jeśli spojrzymy na i uznamy za ważny pomnik Georgia Guidestones, nazywany pomnikiem Illuminati, ich 10 przykazań. Choć są i inne teorie. Ciekawy jest ponieważ mamy na nim dokładnie wypisane to co powiedział nam Thanos. Trzeba utrzymywać populację na określonym poziomie by zachować równowagę. Tak są na naszym świecie, dla których Thanos jest największym bohaterem i dla których jego idea jest w pełni słuszna. Można by z pewnością jeszcze długo wskazywać zarówno na same poglądy, jak i na przypuszczalne działania, ale nie jest to w sumie tematem tego wpisu.

Miłość prowadzi do klęski

Illuminaci, masoni i inni tacy, uważają się za światłych ludzi, ludzi rozumu, ludzi rozsądku. Uczucia, takie jak miłość, to dla nich słabość, źródło problemów. Dlatego też z pewnością Thanos w najnowszych Avengersach im się bardzo podoba. Nie tylko dlatego że realizuje ich idee, nie tylko dlatego że "pokonał" swoje uczucia zabijając Gamorrę, ale również dlatego że wygrał (jak na razie) dzięki miłości i uczuciom przeciwników. Wspomniana przeze mnie na początku walka skończyła by się sukcesem połączonych sił Strażników Galaktyki, Iron Mana, Spidermana i Doktora Strange gdyby w kluczowym momencie, popchnięty do nierozważnych działań Star Lord nie zniszczył próby odebrania Thanosowi rękawicy. Gdyby Star Lord panował nad uczuciami, gdyby nie kochał tak bardzo Gamorry, to Thanos został by pokonany. Miłość okazałą się słabością, uczucia przegrały, rozum zwyciężył.
I jeszcze jedno. Nikt nie wysunął wobec Thanosa spójnej kontr idei. Thanos był więc jedynym wojownikiem idei, reszta walczyła jedynie o swoje, lub swoich bliskich chwilowe przetrwanie. Tak, z pewnością zwolennicy depopulacji byli zadowoleni z filmu. Ciekawy jestem czy są tutaj ludzie, którzy potrafiliby uznać, że rozwiązanie jakim jest depopulacja jest właściwe i konieczne. Ciekawy jestem czy dyskusja z takim poglądem jest potrzebna czy na całe szczęście nie.

Zgłaszam tekst do konkursu TemaTygodnia,

  1. dokształciłem się z postaci Thanosa przed napisaniem tego tekstu i ta uwaga jest trochę niesprawiedliwa, ale ułatwia napisanie tekstu żeby nie wchodzić w niuanse. Z historii które doczytałem wynika że plan wymordowania połowy wszechświata pochodził od postaci - śmierci, nie od Thanosa, a głębia tego bohatera leży gdzie indziej. Chociaż wciąż uważam że zachowanie pokazane na filmiku który został mi przez Wilka podesłane jest beznadziejne, nudne itd.

  2. chyba, bo na końcu Thanos trafia do dziwnego miejsca gdzie spotyka Gamorrę jako dziecko, to chyba jakiś rodzaj "nieba" albo czegoś takiego. Wprawdzie potem siedzi na trawie i odpoczywa, ale może został "wskrzeszony"? Nie mam pojęcia, zresztą w sumie to bez znaczenia.

H2
H3
H4
Upload from PC
Video gallery
3 columns
2 columns
1 column
16 Comments