Author of this content has low reputation.

GameBoy Advance - Konsola roku pańskiego 2001

Rok 1990 był nudny dla mnie - nie było mnie ;) Ogólnie są różne rzeczy ciekawe dla świata informatyki jak Windows 3, czyli pierwszy system operacyjny (jeśli można tak powiedzieć), który się do czegoś nadawał (poprzednie były klapami).

A może 1992 i Linux? Też ciekawa rzecz, ale z drugiej strony czy interesująca dla wielu? Obawiam się, że niekoniecznie. Ot kolejne jądro systemowe, które zawładnęło w jakiś sposób światem.

Może pójdźmy troszkę dalej i opowiedzmy o GameBoy Advance, jednej z najciekawszych konsol na rynku.

O Gameboyu słów kilka

GBA to następca popularnego GameBoya i GameBoya Color, czyli przenośnych konsol do grania. Odniosły one sukces nie za sprawą rozwiązań technologicznych (które były mizerne), a niskiej cenie, taniej eksploatacji i paru ciekawym rozwiązaniom. Konsole Nintendo chociaż słabsze to były na tyle dobrym zakupem, że odniosły gigantyczny sukces. To tutaj triumf świętowały pierwsze Pokemony.

Mimo wysokiej sprzedaży konsola była pod względem technologicznym ... słaba. Wygrała z konkurencją, która miała kolorowe ekrany i dobrą jakość dźwięku, ale nie był to tytan mocy. To miał zmienić Advance.

GameBoy nowy miał znacznie nowszy procesor na architekturze ARM, ale zachowując kompatybilność z poprzednikiem - miał też drugi Z80 (na którym bazował GB i GBC).

Co urzeka w konsoli?

Nowa konsola też nie była geniuszem inżynierii. Wielkie N oczywiście skupiało się na dostarczeniu najwyższej jakości wrażeń, które miały być zaklęte w kartridżach do gier. Na tę konsolę wyszło sporo portów różnych gier z pełnoprawnych sprzętów jak np. PC (Wolfenstein czy Doom). Oznacza to, że mogliśmy delektować się tymi samymi grami (najczęściej) na mobilnym sprzęcie.

Ale GameBoy Advance to nie tylko kalki gier z innych konsol, a także masa nowych tytułów ekskluzywnych dla tej jednostki. Własne wersje Fire Emblem, Zeldy czy Pokemonów pokazują pazur w stronę gracza. Wysokiej jakości gry zaklęte w małym sprzęcie robią wrażenie, a grywalność jest wręcz niespotykana w dzisiejszych czasach.

  • Zdjęcie wzięto na podstawie prawa cytatu (z Wikipedii, ale powołują się na prawo cytatu :D)

Dziwne rozwiązania GameBoya

Pierwszą ciekawą rzeczą dla mnie jest GameBoy Player dla GameCube. Jest to odpowiednio przerobiona wersja GameBoya Advance dla konsoli Nintendo GameCube, by można było się cieszyć grami na dużym ekranie.

GameCube - Game Boy Advance link cable to też ciekawe rozwiązanie, chociaż moim zdaniem mało popularne. Ogólnie łączymy fizyczną konsolę GBA z GameCube w celu osiągnięcia jakiejś korzyści - Advance jest używany jako drugi ekran, dawane są bonusy różnego rodzaju - w zależności od gry.

Oczywiście gra musiała wspierać takie połączenie ;)

To moim zdaniem ciekawsze możliwości.

Gry

Jak konsola to gry. Oficjalnie gier było 1523, oczywiście nie licząc homebrew. Grając w jedną dziennie (co czasem nie jest możliwe) w ciągu 5 lat powinniśmy ograć bibliotekę. A jest w co grać, kiedyś miałem serię najlepszych gier z GameBoya moim zdaniem (niestety nieskończoną) i te gry są naprawdę dobre. Oczywiście jak ktoś gra tylko w najnowsze tytuły to mu się mogą nie spodobać, ale jeśli nie ...

Mnie najbardziej urzekł Fire Emblem. Cały czas słyszałem o tej dobrej grze, ale nigdy nie miałem czasu zagrać, aż rok temu na wakacjach odpaliłem (ogólnie wakacje dość patologiczne były :D) - gra jest wyborna. W zasadzie bardzo podobną grą jest Battle for Wesnoth jakby ktoś chciał mniej więcej się dowiedzieć "o co chodzi". Strategia turowa, w której musimy walczyć z przeciwnikami ... Oczywiście nie mamy tutaj zwykłych piechurów, a coś w rodzaju bohaterów, którzy pełnią swoje misje fabularne i są to istotne osoby.

Czy warto teraz kupić tę konsolę?

To zależy. Jak ktoś jest w stanie grać na emulatorach to może sobie kupić GPD Win 2 czyli miniaturowego laptopa do grania i grać ;) GBA jest ładnie rozpracowane od lat i można się bawić nawet na telefonie w gry z niego chociaż oczywiście doznania inne. Ciekawą zaletą tego sprzętu jest to, że jest na baterie (nie każda wersja!), więc w razie czego szybka wymiana paluszków i gramy dalej.

Niestety ceny moim zdaniem troszkę odstraszają. Sprzęt w dobrym stanie potrafi chodzić od 300 do 500 złotych, a GPD Win 2 ok. 2500. Tak, daleko Gameboyom do GPD, ale na GPD potencjalnie pogramy nawet w gry z PS3 czy Wii U (ale nie napalać się na to), czyli kolekcję i tak sporą mamy mimo wszystko. Ciężka decyzja ;)


Tekst inspirowany pierwszym tematem tematów tygodnia - 1990 w informatyce

H2
H3
H4
Upload from PC
Video gallery
3 columns
2 columns
1 column
10 Comments