Chciałbym poruszyć pewien bardzo niebezpieczny według mnie temat zasięgania porad medycznych na portalach społecznościowych. Jest to już powszechne zjawisko i spotykam się z nim praktycznie codziennie.
(Pixabay. com)
Każda osoba, która zauważa u siebie nietypowe objawy na skórze czy wewnątrz organizmu, powinna skonsultować przypadek najlepiej z lekarzem. Jednak nie dla wszystkich osób jest to logiczne. Portale społecznościowe mają to do siebie, że każdy może się wypowiedzieć na dany temat czy zadane pytania, a im więcej odpowiedzi, tym lepiej. Dużo osób wykorzystuje to jako szybki poradnik medyczny. Wiadomo, łatwiej jest napisać post dotyczący przypadłości niż umówić się na wizytę do lekarza, a później jeszcze na nią czekać, bo na to nie ma czasu ani chęci. Poza tym człowiek jest zawsze niecierpliwy i wolałby odrazu wiedzieć co z nim jest nie tak, kupić potrzebne leki i mieć spokój.
Ale nie tędy droga.
I tak czytam o wysypce na nodze, o długim już kaszlu, o niskim i wysokim ciśnieniu, o ranach, które się nie chcą goić itd. Przykładów jest na prawdę wiele, a odpowiedzi do postów jeszcze więcej. W takiej sytuacji niektórzy ludzie wczuwają się w rolę najlepszych lekarzy i piszą o tym co to jest oraz jak leczyć. Ręce opadają jak pojawiają się kolejne komentarze, które obalają tezę pseudo lekarza i powstaje kolejna teoria jak leczyć domowymi sposobami "babci Gieni" , która jeszcze przed wojną miała to samo i stosowała różne specyfiki leśne a najlepsza była ta...
Mało jest komentarzy (ale na szczęście zawsze są) mówiących o pójściu do lekarza. Moim zdaniem po to są lekarze, aby zajęli się sprawami z naszym organizmem, które nas niepokoją. W Internecie jest mnóstwo porad związanych chyba z każdą choroba, najczęściej piszą o nich sami lekarze (mam nadzieję), lecz czasem dopasowanie choroby do objawów może być bardzo mylące. A co jeśli zdiagnozujemy sami sobie jedną chorobę a chorujemy na inną? Kupując różne leki w aptekach tak na prawdę nikt się nie zastanawia czy ten lek jest akurat dopasowany do nas. Przecież są różne reakcje na leki, a czasem może się okazać, że na dany składnik leku jesteśmy uczuleni lub po prostu lek na daną chorobę nie działa, lub co gorsza, może jeszcze bardziej zaszkodzić. Jak w takim przypadku się leczyć?
(Pixabay. com)
Leczenie samemu nie jest dobrym rozwiązaniem. Przykład?
Przewlekły katar.
Ktoś może stwierdzić, że to uczulenie na pyłki, przecież teraz tyle drzew pyli. Inna osoba stwierdzi, że to przeziębienie lub grypa a Polopiryna będzie na to idealna. A co jeśli katar okaże się objawem Białaczki? Późno zdiagnozowana może szybko wyniszczyć cały układ odpornościowy i doprowadzić do śmierci.
Warto się zastanowić czy lepiej napisać post i czekać na opinie innych, czy może jednak iść prosto do lekarza. Taka decyzja może czasem uratować nam życie. Od tego są lekarze żeby pomagać w różnych sytuacjach.
Lekarz owszem też może się pomylić, ale w razie wątpliwości zleci odpowiednie badania, które pomogą zdiagnozować chorobę.
Post zgłaszam do TemaTygodnia #37 do tematu "To nie miało prawa się zdarzyć".