Czy wiesz co leży u podstaw zła na świecie? Moja odpowiedź może Cię zaskoczyć (znajdziesz ją niżej w poście).
"Ballada o Januszku" to stary film (serial) polski, który opowiada o losach samotnej matki wychowującej syna.
Januszek to dziecko bez ojca.
Matka Januszka to ciężko pracująca kobieta, która nie ma wystarczająco czasu na jego wychowywanie, zamiast tego "wychowaniem" zajmuje się szkoła, "ulica", koledzy.
W domu Januszka i jego mamy Genowefy brakuje mężczyzny, który byłby męskim wzorem do naśladowania dla chłopaka, oparciem dla rodziny i osobą zarabiającą.
Gienia wychowuje często z pomocą takich środków jak m.in. pas, nagany, krzyki.
Januszek wyrasta na łobuza i luzaka. Chłopak bije matkę, wydaje jej ciężko zarobione pieniądze, do domu sprowadza znajomych, zniewala dziewczyny, pali, pije. Trafia do poprawczaka i nie jest, ogólnie rzecz biorąc, wzorem do naśladowania.
Piszę o tym filmie jako o kanwie, na podstawie której chcę pokazać Wam swój pogląd i poznać Waszą opinię na temat dysfunkcji w rodzinie i ich wpływu na wychowanie i rozwój dzieci oraz losy tego Świata.
Moje konkluzje (opinie):
- dziecko potrzebuje obojga rodziców,
- proces wychowania powinien spoczywać głównie na rodzinie,
- rodzice powinni być gotowi na to, by mieć dziecko i powinni wiedzieć jak je wychowywać,
- rodzice pownni mieć dużo czasu na wychowywanie dzieci,
- dziecko powinno być nauczone krytycznego myślenia, samokontroli, dyscypliny i systematyczności oraz wartości i umiejętności, które pomogą mu w życiu,
- rodzice, którzy nie umieją tworzyć rzeczywistości, w której polepsza się jakość życia przyszłych pokoleń nie powinni zabierać się za tworzenie.
Post zawiera moje opinie, które wyznaję na ten czas, może w przyszłości się one zmienią.
Szanuję opinię innych, proszę też o poszanowanie dla moich opinii. Nie chcę treścią tego posta nikomu szkodzić, jeśli czujesz się niemiło po przeczytaniu to jest to Twój stan, który w sobie wywołujesz. Wchodzisz na post, masz swoje oczekiwania i czytasz go. Tak jest i tutaj, ale proszę Cię pamiętaj, że to są tylko Twoje oczekiwania, a nie moje obietnice.
Nie widziałem Diabła, nie widziałem Boga, nie wiem czy istnieje Niebo, Piekło, czy "świat pozamatrixowy", natomiast wiem jedno: człowiek potrafi być "aniołem" i potrafi być "demonem", potrafić myśleć kreatywnie i destruktywnie, potrafi budować i niszczyć, a co najważniejsze potrafi myśleć, lub myśleć, że myśli, co za tym idzie: tworzyć "dobro" i/lub "zło".
Na kogo konkretnie pokazać palcem i jak wskazać winnego?
Podpowiem Ci jak znaleźć winnego:
- wyprostuj ramię przed siebie,
- wystaw palec wskazujący,
- zegnij rękę w łokciu,
- zegnij nadgrastek.
Kogo pokazuje palec?
Nie mówię, że Ty jesteś czegoś winny (winna), mówię po prostu o poczuciu odpowiedzialności.
Odpowiadając na pytanie z początku posta: w mojej opinii, za całe zło na świecie odpowiada człowiek.
Może takie dwa zdania pomogą...
Jestem dorosły, winę i odpowiedzialność biorę na siebie i tylko na siebie.
Nie obwiniam złego sąsiada, matki, ojca, żony, swoich dzieci, polityków, bankierów, wojen, historii, producentów śmieci, innych krajów na świecie, imigrantów, złego samopoczucia, alkoholu, papierosów, narkotyków, braku pieniędzy, braku pracy, apatii, depresji, "szczepionek z autyzmem", zmian klimatycznych, Boga, Diabła, przypadku, szczęścia czy nieszczęścia.
Naucz się tego sam (sama), pokazuj dużo dobra swoim przykładem i naucz swoje dziecko jak być człowiekiem, który bierze odpowiedzialność za siebie, w przyszłości, za małego człowieka (dziecko), który przejmie po nim ten Świat na "współrządzenie" i za Ziemię na której żyli jego przodkowie i będą żyły jego dzieci.
Proponuję, by każde z nas zrobiło to samo.
Ten Świat, "złe i dobre wyniki" są tworzone przez nasze wybory (moje wybory, Twoje wybory), każda mała rzecz, słowo, uczynek stanowi o tym co się dzieje.
W tym Świecie szybkości, niedostatku i jednocześnie natłoku, znajdę czas by się zatrzymać, zastanowić, wypowiedzieć właściwe słowo, zrobić właściwą rzecz - zrobię to wszystko, bo to "JA" tworzę rzeczywistość!
Dziękuję :)
Piotr @abc.love.steemit
Temat zgłaszam do: (#temaTYgodnia) #33: luźne nawiązanie - ballada.
PS: miało być bardzo krótko, a wyszło jak zawsze ;)
Sorki za przydługość.
PS2: proszę skomentuj, resteemnij, upvotnij (jeśli post Ci się wystarczająco nie spodobał, by zasłużyć na duży upvote) nawet, za 0% przez busy.org - to pokaże mi ile osób przeczytało post.
PS3: zapomniałem o nagrodach - zaraz dopiszę...
Nie chciałbym, by to miało jakikolwiek wpływ na Wasze ewentualne głosy na mój post w konkursie. Proszę potraktujcie moją propozycję nagród, jako formę mojego podziękowania dla Was za przeczytanie posta, jako próbę uruchomienia Waszej aktywności i jednocześnie za dodatkowy wysiłek. Proszę o niewiele.
NAGRODY:
I - Proponuję po 0.5 SBD dla 5ciu osób, których komentarze mi się spodobają (warunek wypłacalności tych nagród to minimum 10 znaczących komentarzy od różnych osób pod tym postem).
II - Jeśli szczególnie spodoba mi się jakiś komentarz, to nagrodzę jego autora dodatkowym transferem 1 SBD (warunek - jak powyżej).
Powtarzam:
Nie chciałbym, by to miało jakikolwiek wpływ na Wasze ewentualne głosy na mój post w konkursie. Proszę potraktujcie moją propozycję nagród, jako formę mojego podziękowania dla Was za przeczytanie posta, jako próbę uruchomienia Waszej aktywności i jednocześnie za dodatkowy wysiłek.