Afera wokół sp-group - Moje uwagi i spostrzeżenia.

Nie mam ostatnio czasu na pisanie ponieważ wszystkie wolne chwile pochłania mi remont, jednak to co ostatnio zaczęło się dziać wokół sp-group zmusiło mnie abym wygospodarował tą chwilę wolnego czasu i napisał coś od siebie w tym temacie.

Moja przygoda z grupą zaczęła się gdy jeden z graczy biorących udział w rozgrywce Substeemia zaproponował mi dołączenie bo czemu nie?

Zasady jakie mi przedstawiono były takie że każdy z członków może liczyć na upvotea oraz wszyscy będą się wzajemnie wspierać co oczywiście jak najbardziej mi pasuje, gdyż nie oszukujmy się ilość tokenów zdobywanych na steemicie nie jest powalająca w stosunku do ilości pracy jaką się wkłada. Każde najmniejsze dodatkowe źródło upów dla autora (szczególnie takiego jak ja który pisze często raczej o niszowych na steemicie rzeczach takich jak rpgi) jest w cenie. Dodatkowo mowa byłą o tym że grupa chce stronić od wojenek flagowych na #polish które bardzo mnie irytowały a dlaczego, napiszę niżej.

Ponadto w grupie znajdowały się już osoby które cenię za ich działalność takie jak @kapitanpolak @wadera czy @pkocjan a z czasem pojawiali się inni których twórczość również jest na bardzo wysokim poziomie projekt wydawał się więc bardzo obiecujący.

Gdy pojawiła się idea oddelegowania 6 sp bez zastanawiania się, posłałem delegację bo przecież nie oszukujmy się, niewiele tracę a korzyści dla wszystkich w grupie są spore a w razie czego zawsze mogę delegację cofnąć.

Co do chatu oraz aktywnego udziału w społeczności to jako ojciec i osoba o bardzo wielu pasjach oraz zainteresowaniach, nie mam zbyt wiele czasu na udzielanie się ani pisanie ścian rozmów. W dyskusjach udzielam się jedynie jak czegoś potrzebuję natomiast do dyskusji włączam się zdawkowo jak naprawdę mam coś do powiedzenia.

Widząc więc to co się ostatnio dzieje złapałem się za głowę. Chociaż nie mogę bezkrytycznie stać po stronie sp-group, ponieważ będąc w grupie już od dłuższego czasu, od początku zacząłem zauważać symptomy, które zdradzały taki właśnie rozwój sytuacji, to wcale nie dziwię się również temu dlaczego grupa taka powstała, czemu jest zamknięta oraz jakie są powody tego co się wydarzyło.

pointing-1991215_1280.jpg

Zacznijmy może od wojenek na polish.

Od kiedy założyłem konto, kłótnia szła już o szczepionki i flagowanie tekstów które innym choć merytoryczne to nie podobają się ze względu na poglądy jakie prezentują.

Była wojna o bota MK jak się okazało nieuzasadniona i oczywiście wieczna walka z plagiatem, prawami autorskimi i tzw „shit contentem” i coś tam jeszcze co ostatecznie nie jest istotne dla potrzeb tego artykułu więc nie będę sprawdzał.

Cóż z jednej strony nie ma się czemu dziwić. Nie dość że Polacy są narodem kłótliwym bo żyją w wiecznym napięciu w naszym popapranym kraju a „słowo” POPIS wystarczy żeby każdemu podnieść ciśnienie, to niestety ludzie maja to do siebie, że od wieków walczą ze sobą o to aby ich było na wierzchu.

Kiedyś gdy ludzie bezkonfliktowi chcieli w spokoju żyć po swojemu, szukali dla siebie niezasiedlonych przestrzeni na których będą mogli czuć się jak u siebie i ustanawiać prawa tak jak im pasuje.

W nieograniczonej przestrzeni taka jest właśnie naturalna kolej rzeczy. Natomiast internet poniekąd jest właśnie taką wirtualną przestrzenią.

Tu właśnie moim zdaniem pojawia się powód dla którego powstało sp-group. Osoby niezadowolone z zasad panujących w starych tagach postanowiły stworzyć właśnie takie miejsce dla siebie ponieważ obecny tag i chat polish przestały im odpowiadać. Jednak oczywiście jak to zwykle bywa gdy powstaje coś nowego z czegoś starego, stare się broni.

Tak samo więc jak w przypadku bota, tu również pojawiła się masa oburzenia i podejrzliwości. Oliwy do ognia dolało oczywiście również to że grupa jest zamknięta, co jest zaprzeczeniem transparentności blockchaina oraz to że głosuje się tu na każde treści które pojawiają się na tagu a także wspomniane prze zemnie powyżej symptomy w samej grupie.

Co moim zdaniem spartolono w sp-group?

Pierwsza rzecz która rzucała mi się w oczy jak zaglądałem na chat to z decydowanie nieco za dużo arogancji wiszącej w powietrzu. Gdy odcinamy się od czegoś, naturalną rzeczą jest budząca się w nas niechęć albo wręcz pogarda do tej rzeczy, grupy czy też systemu. Nie dziwi mnie więc ze z jednej strony u osób które czuły się w jakiś sposób najbardziej pokrzywdzone przez stare układy, panowały takie emocje. Jednak czasem należy się trochę ogarnąć a swoja niechęć stonować ponieważ gdy zacznie ona być wyczuwalna mozę się to skończyć tylko jedną rzeczą czyli konfliktem. Ja zupełny ignorant chatowy który przeczyta co się dzieje raz na tydzień, wyczuwałem czasem trochę taką atmosferę na Discordzie, więc nie dziwi mnie że mogło to również dać się wyczuć tym którzy mieli podejrzenia wobec grupy.

Druga rzecz to niewątpliwie rywalizacja. Nie da się ukryć że grupa zaczęła rywalizować z polish. Było wiele radosnych okrzyków gdy tag piął się po szczebelkach doganiając swoja popularnością #pl-artykuly podobny klimat przyświecał również treściom związanym z promocją.

Jedna rzecz to założyć sobie odrębne państewko na ziemiach niczyich to jest ok ale druga to rywalizować ze starym. Gdy jawnie pokazujemy takową rywalizację, może to być odebrane jako wrogość albo zagrożenie. Nic więc dziwnego że gdy opublikowano fragment rozmowy z chatu w którym jacyś użytkownicy, którym rywalizacja uderzyła do głowy za bardzo pokazali swoją niedojrzałość, niszcząc w ten sposób nie tylko szczątkowe zaufanie niektórych osób do grupy, ale i uderzając po kieszeniach opiekunów popularnych tagów oraz osób używających sp-group.

Ale czemu się tu dziwić? Gdybym ja był na miejscu MK i usłyszał że ktoś w taki sposób myśli o wynagrodzeniu w postaci 100% votów które rozdzielał, z chęci wynagrodzenia pracy jaką opiekunowie, wkładają dla wspierania społeczności poświęcając swój czas na wyszukiwanie treści wartych wynagrodzenia, to sam bym tak zareagował.

Z mojej strony apeluję jednak do ciebie @mmmmkkkk311 abyś przemyślał swoja decyzję ponieważ uważam że cała grupa nie powinna ponosić odpowiedzialności za paru użytkowników tak samo wszyscy opiekunowie tagów którzy naprawdę odwalają kawał dobrej roboty, nie powinni przestać być nagradzani.

Wracając jednak do rywalizacji. Moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak zdrowa rywalizacja i nie znam żadnego miejsca w którym rywalizacja nie rodziła by problemów. W sporcie mamy „nadgorliwych” kiboli. W polityce mamy afery i przekręty, W gospodarce nadużycia tragedie i katastrofy ekologiczne, a w skali światowej, zarzewia wojny. Wszędzie gdzie spojrzymy tam gdzie się pojawia tam rodzi w jakichś miejscach u niektórych osób niezdrowe emocje które powodują kłopoty.

Trzecia sprawa to zamknięty chat. Rozumiem pobudki jakimi kierują się założyciele sp-group jednak nie popieram takiego rozwiązania. Historia dowodzie jednoznacznie że za zamkniętymi drzwiami i w ukryciu rzadko kiedy dzieje się coś dobrego. Sam fakt że grupa ma taki a nie inny charakter sprawia że rodzi to podejrzliwość która również jest tu zarzewiem tego całego konfliktu.

Ponadto w sumie nie rozumiem poco ta cała komplikacja. Z mojej strony bardzo dużo niepotrzebnej energii i czasu osoby w grupie poświęcają na przeprowadzanie rekrutacji. O wiele bardziej naturalne i mniej pracochłonne wydaje się podejście z tzw „otwartymi granicami”. Discord ma to do siebie że jeśli kogoś nie lubimy to możemy go najzwyczajniej w świecie zbanować i wyrzucić z grupy pomijając to że prezentowane przez grupę poglądy tak czy siak na wstępie filtrują to kto zechce pozostać w tym towarzystwie a kto sobie pójdzie bo będzie czuł się nie teges.

Być może mam za mało doświadczenia z tworzeniem grup i są rzeczy o których nie wiem ale tak piszę jak czuję.

Niemniej pomijając te wszystkie uwagi których bynajmniej nie uważam za dyskwalifikujące grupę a jedynie jako próbę zwrócenia uwagi na to co z naszej strony przyczyniło się moim zdaniem do zaistniałej sytuacji, to teraz czas na powiedzenia kilka słów skierowanych do opozycji.

Co nie podoba mi się w zachowaniu drugiej strony konfliktu?

Krytyka sposobu upvoteowania sp-group. Każdy ma swoja wizję steema i tego co mu szkodzi czy też nie jednak powiedzmy sobie szczerze że wszyscy chcielibyśmy zarabiać na tym co piszemy. Nie jedna osoba zarabia i utrzymuje się z bloga. Są to oczywiście osoby nie liczne charyzmatyczne i z ciekawym stylem jednak i tu takowych nie brakuje. Jednak powiedzmy sobie szczerze że aby zarabiać potrzebni są czytelnicy a ci muszą chcieć się tu rejestrować i pisać teksty. Nawet jeśli są to treści mizernej jakości. warto zwrócić uwagę na to że być może nie należy traktować ich od razu wrogo. Myślę że każdy ma swoje sumienie wie ile prac w coś wkłada i ostatecznie jeśli wrzuca od dłuższego czasu słaby kontent to nie będzie miał nikomu za złe że nie zarabia. Jednak fakt że nie zostaje odrzucony przez społeczność zupełnie sprawi że być może zmotywuje go to do postarania się bardziej.

To co zarzuca się grupie to głosowanie na wszystko co wrzucają jej członkowie, jednak warto zauważyć że po pierwsze, wszyscy zostali najpierw zweryfikowanie pod względem twórczości po drugie, mogę się założyć że KAŻDY miał chociaż raz taką sytuację że napisał coś napracował się i nie został właściwie wynagrodzony. Oddawanie głosów na ogólnie dobrych autorów nawet wtedy gdy publikują coś niskiej jakości jest więc moim zdaniem formą wspierania ich.

Ponadto: Czy naprawdę przeszkadza wam że steem robi to co steem miał robić czyli decentralizuje się a wokół platformy powstają różne grupy w tym również zamknięte?

Na FB jakoś nikomu grupy zamknięte nie przeszkadzają, jednak gdy tu powstałą takowa to część osób reaguje na to jak by kogoś oblał je wrzątkiem.

Ta niezrozumiała nienawiść skierowana w stronę próby stworzenia dodatkowej alternatywy dla twórców. Przecież tych alternatyw powinno być jak najwięcej!

Gdyby w przyszłości okazało się że Steem spopularyzuje się na tyle że znajdzie się na nim 500 tysięcy aktywnych polaków to naprawdę myślicie że nadal wszyscy będą skupieni wokół jednej grupy o takim samym podejściu i z takimi samymi zasadami? To chyba oczywiste że w miarę napływu nowych członków będą się tworzyły różne struktury. Jedne mniej inne bardziej udane czy też sprzyjające interesom reszty inwestorów jednak takie przecież właśnie są realia rozproszonej firmy w której wszyscy mają udziały jednak nie ma żadnych szefów każdy sam sobie rzepkę skrobie po swojemu a to w jaki sposób to robi to jego sprawa.

Próby narzucenia tu jakichś odgórnych „rządów” czy też wytyczania „jedynie słusznego” sposobu postępowania, to najgorsza głupota ponieważ doprowadzi to jedynie do wielkiej zwady i tak naprawdę ugodzi w interesy nas wszystkich. Zwady natomiast zniechęcają tylko wszystkich do działania, sprawiają ze przestają się tu czuć dobrze i np. rezygnują z pisania, czy też po prostu zniechęcają potencjalnych nowych userów do założenia konta.

Najbardziej korzystna dla wszystkich jest więc moim zdaniem sytuacja gdy nikt nikomu nie będzie wchodził w drogę i pozwoli robić to co chce tak długo jak długo jakieś działanie nie będzie wyraźnie szkodliwe dla całej sieci jednak aby takową szkodliwość wykazać nie można opierać się na domniemaniach i pomówieniach a na suchych faktach. Tych w tej kwestii zdecydowanie brakuje.

Myślę że powinniśmy szukać wszyscy nici porozumienia a nie tworzyć kolejne podziały oraz negatywne emocje. Trzeba zdać sobie sprawę z tego że im więcej osób tym większe różnice światopoglądowe będą się pojawiały, dlatego drogą nie jest krytykowanie tych różnic tylko szukanie takiego konsensusu, który pozwoli wszystkim autorom i inwestorom zarabiać więcej a sieci steemit rosnąć w siłę.

Kłótnie, czarne listy, flagi czy też podejrzliwość i rywalizacja sprawią tylko że steem jak szedł w dół tak w dół pójdzie, a zamiast popularności, będzie zyskiwał złą sławę.

Oczywiście jak każdy autor treści moralizatorskich mam nadzieje że ta wypowiedź chociaż paru osobom przemówi do rozsądku i pozwoli załagodzić sytuację. Starałem się podejść do sprawy dość obiektywnie chociaż jak wiadomo 100% neutralność nigdy nie jest możliwa.

Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.

H2
H3
H4
Upload from PC
Video gallery
3 columns
2 columns
1 column
18 Comments